“Pokazać światu, że chemia może być ciekawa” to główny cel Chemicznego Koła Naukowego “Flogiston”. Z tą też myślą udaliśmy się już po raz drugi do odległej Korei Południowej, gdzie co roku w sierpniu odbywa się “Korea Science and Creativity Festival”- największy festiwal naukowy we Wschodniej Azji. Jest to światowej klasy wydarzenie kulturalno-naukowe z jednym z najlepszych programów naukowo- doświadczalnych, organizowane wspólnymi siłami przez Korea Foundation for the Advacement of Science and Creativity (KOFAC) oraz Ministerstwo Edukacji Korei Południowej. W tym roku miał on miejsce w Daegu- malowniczym mieście położonym na południowym wschodzie kraju.
W ciągu sześciu dni trwania, festiwal odwiedziło ponad dwieście tysięcy uczestników, pragnących poznać i zrozumieć prawa rządzące światem, zgłębić tajniki nauki, ale również ucząc się, jednocześnie dobrze się bawić. Wśród 800 krajowych i zagranicznych stoisk wystawowych, jedno z głównych miejsc zajmowało ChKN “Flogiston”, które jako jedyna delegacja z Polski reprezentowała nasz kraj na naukowej arenie międzynarodowej. Pomimo barier językowych i trudności technicznych, jako, że klimat Korei znacząco różni się od polskiego, nasze stoisko szybko stało się główną atrakcją festiwalu, goszcząc codziennie ponad kilkaset zaciekawionych osób w różnym wieku.
Nikt z organizatorów zupełnie nie spodziewał się, że grupa niepozornie wyglądających studentów z Polski będzie potrafiła wzbudzić tak duże zainteresowanie, prowadząc pokazy i warsztaty chemiczne. Szybko jednak zmieniono zdanie, doceniając wysoką jakość organizacji pracy, dobór prezentowanych zagadnień, ale przede wszystkim nasze zaangażowanie i ciężką pracę włożoną w przygotowanie i przeprowadzenie pokazów oraz warsztatową część interaktywną. Ciuchcia, burza w probówce, samozapłony czy tzw. „Słoneczko” to tylko niektóre z reakcji, które udało nam się prezentować na każdym z pokazów, przeprowadzanych nawet po dziesięć razy dziennie, za każdym razem gromadząc tłumnie zaciekawioną publiczność, budząc często na ich twarzach skrajne emocje: od zaciekawienia, przez niepokój, aż po euforię. Szerokie zainteresowanie zyskała również część doświadczalno- interaktywna naszego stoiska, gdzie każdy uczestnik mógł samodzielnie wykonać serię prostych eksperymentów i poczuć się jak prawdziwy naukowiec, wykonując analizy chemiczne kationów i anionów, reakcje elektrochemicznej ochrony metali przed korozją, czy tzw. pranie, czyli reakcję odbarwiania jodyny za pomocą tiosiarczanu. Budziło to ogromną radość, szczególnie wśród najmłodszych , którzy po raz pierwszy w życiu mieli szansę na bliższe spotkanie z chemią. To, jak wiele radości daliśmy uczestnikom, objawiało się nie tylko uśmiechami na ich twarzach, brawami ale również licznymi , pochlebnymi wpisami w książce pamiątkowej, często w niezrozumiałych dla nas koreańskich znakach. Jednak za nasz największy sukces można uznać fakt, że wiele młodych osób na poważnie zainteresowało się chemią i po dłuższych rozmowach z nami zdecydowało rozwijać się w tym kierunku. Odwiedziły nas również liczne grupy nauczycieli i wykładowców, chcących zdobyć porady dotyczące efektywnego i ciekawego sposobu prowadzenia zajęć z chemii i nauk pokrewnych.
Już od pierwszego dnia naszą działalnością zainteresowały się media i prasa. Wielokrotnie udzielaliśmy wywiadów, na nasz temat pojawiły się również liczne artykuły w czasopismach i Internecie, a zdjęcia i wideorelacje obejrzały miliony widzów głównych wydań koreańskich wiadomości.
Uczestnictwo w festiwalu przyniosło również wiele korzyści członkom naszego koła. Mieliśmy okazję nie tylko poszerzyć naszą wiedzę na temat organizacji tego typu imprez oraz sposobów popularyzacji nauki, ale również nawiązać kontakty z przedstawicielami Francji, Chin, Meksyku, Serbii, Indii oraz Japonii, co w przyszłości może zaowocować wspólnie zrealizowanymi projektami. Razem z organizatorami mamy nadzieję, na udział w festiwalu w przyszłym roku, by móc dotrzeć do jeszcze większej liczby odbiorców i zaszczepić miłość do chemii w milionach koreańskich serc.
Będąc w państwie o tak bogatej historii, a zarazem tak bardzo różniącym się kulturowo od Polski , nie mogliśmy pominąć bardzo ważnej kwestii jaką jest zwiedzanie. Czasu było niewiele, więc każdą chwilę staraliśmy się wykorzystać jak najbardziej efektywnie. Pałac cesarski, punkty widokowe, pozwalające na obserwację charakterystycznej dla tych regionów architektury, czy Świątynia Buddyjska to tylko niektóre zabytki, które udało nam się zobaczyć w trakcie dwunastogodzinnej wycieczki po Seulu. Podróżując pociągami między Daegu, a stolicą kraju mogliśmy natomiast podziwiać bujną roślinność klimatu monsunowego, która porasta wyżynno- górzyste tereny Korei. Nie zabrakło również okazji, aby poznać codzienne życie mieszkańców. Największe jednak wrażenie zrobiły na nas krótkie, wieczorne wycieczki w odległe zakątki miast, gdzie znacząco widać rozwój wysoce zaawansowanych technologii, mieszający się na każdym kroku z obrazem bardziej tradycjonalistycznej Korei. Atmosferę wyjazdu idealnie podkreślał ostry smak rodzimej potrawy, jaką jest kimczi, składające się głównie z fermentowanej kapusty pekińskiej z dodatkiem chili. W naszej pamięci natomiast na długo pozostaną chwile spędzone wśród zapierających dech w piersiach krajobrazów w otoczeniu wspaniałych ludzi, z którymi zawiązaliśmy szczere przyjaźnie i kontaktujemy się do dziś, a planujemy spotkać się na kolejnej edycji Korea Science Festiwal w 2012 roku.
Eliza Warszawik
Członek Chemicznego Koła Naukowego „Flogiston”